Naszą pierwszą
rocznicę ślubu spędziliśmy w Normandii. Tylko niecałe 4 godziny jazdy autem i
można chłonąć morskie powietrze pełną piersią. Woda ma kolor turkusowy i
pachnie solą i świeżością. Odwiedziliśmy Yport, Etretat (znany z przepięknego
klifu) i Fecamp. A rankiem, po otwarciu oczu, ukazywało się morze, szumiało i
cieszyło wzrok. Do tego smak tutejszych owoców morza powalał na kolana. Bajka.
Marzenie. Kiedyś zamieszkam nad morzem. Na bank.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz